Forum  Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 hUmOr;) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
QrAk
VIP [*mod]
VIP [*mod]



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tRzEbNiCa

PostWysłany: Sob 22:01, 06 Sie 2005 Powrót do góry

Cennik mechanika samochodowego:
50 zł
- jeśli nic nie trzeba naprawić

100 zł
- jeśli trzeba ale z góry wiadomo, że się nie da

150 zł
- jeśli naprawiamy sami

200 zł
- jeśli patrzysz, jak naprawiamy

250 zł
- jeśli pomagasz nam naprawiać

300 zł
- jeśli sam próbowałeś naprawiać wcześniej
-------------------------------------------------------------------------------------
pArE jOkE'Ów Wink

- Ja chodzę! Ja chodzę! - woła człowiek, który od dawna nie mógł stać o własnych siłach.
- Wytrzeźwiałeś... wytrzeźwiałeś... - podpowiada mu kolega...


Pogrzeb...
Gościu w gajerku leży w trumnie... trumna zamknięta.. przysypują... Nagle z trumny dobiega dźwięk telefonu komórkowego. A po chwili stłumione:
- Stary, k*rwa nie teraz!! wiesz ile za roaming zapłacę?!


Do sypialni wchodzi mąż i znajduje tam żonę z jakimś facetem.
Jest tak zaskoczony, że nie może powiedzieć słowa.
Stoi jak wryty patrząc na łóżko, a następnie wzrok jego zatrzymuje się na ścianie gdzie wisi pokaźnych rozmiarów obraz z "jeleniem na rykowisku".
Tak! ...przebiega mu przez myśl ...teraz widzę, że to k*rwa portret przodka !


Chłopak pyta dziewczynę.
- Czy wyraziłabyś zgodę żeby w razie czego zostać dawcą organów?
Dziewczyna namyślając się przez chwilę odpowiada...
- Z całym przekonaniem mówię tak!
Po chwili chłopak pyta...
- A zgodzisz się ofiarować mi coś dzisiaj wieczór?



Syberia, środek zimy. Na przystanku autobusowym stoi chłopak i z wyraźnym zniecierpliwieniem chodzi tam i z powrotem. Co chwila wyciąga coś z kieszeni, patrzy krytycznie, kiwa głową, chowa i znowu zaczyna chodzić.
- Czeka pan na kogoś? - zagaduje życzliwie jeden z czekających
- Taaaa.... - odparł chłopak
- Długo już tak?
- Noooo...
Po czym wyjął z kieszeni termometr i powiedział:
- Jak nie przyjdzie do minus czterdziestu to wracam do domu.



Dziewczyna z chłopakiem siedzą popijając piwo z butelek. Dziewczyna
zamyślona głaszcze butelkę posuwistym ruchem w górę i w dół w jej szerszej
części.
- O czym myślisz? - spytał chłopak
- O moim byłym chłopaku.
- Pomyśl trochę o mnie.
- Dobrze - powiedziała dziewczyna gładząc szyjkę od butelki...


kiedy indziej nowa dawka Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cris
Szef forum [admin]
Szef forum [admin]



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 174 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Metropolia T-ca

PostWysłany: Sob 22:06, 06 Sie 2005 Powrót do góry

Cytat:
Dziewczyna z chłopakiem siedzą popijając piwo z butelek. Dziewczyna
zamyślona głaszcze butelkę posuwistym ruchem w górę i w dół w jej szerszej
części.
- O czym myślisz? - spytał chłopak
- O moim byłym chłopaku.
- Pomyśl trochę o mnie.
- Dobrze - powiedziała dziewczyna gładząc szyjkę od butelki...

O jaaaa nie mogę Wink Blue_Light_Colorz_PDT_16 Blue_Light_Colorz_PDT_07
Najlepszy kawał jaki słyszałem [czytałem] w tym roku Blue_Light_Colorz_PDT_31





To teraz cos mojego Wink

Jak się nazywa najnowszy gaz szlachetny?
- Dwupierdzian kapusty

Czym się rożni ryba piła od człowieka?
- Tym, że ryba piła - a człowiek pił, pije i pić będzie!

Jak poznać, czy pasztet zajęczy jest rzeczywiście z zająca?
- Dać komuś do spróbowania. Jak zajęczy, to nie zajęczy, a jak nie
zajęczy, to zajęczy

Co to jest: Ma 2 kilometry i sra po rowach ?
- Pielgrzymka.

Co to jest miłość?
- Miłość to jest światło życia.
A co to jest małżeństwo?
- Rachunek za światło.

Co robi blondynka jak wstaje rano?
- Przedstawia się, myje zęby i idzie do domu.


Jakiego środka antykoncepcyjnego używa młoda dziewczyna?
- Jeśli może, zaciska nogi, jeśli nie może, zaciska kciuki.

Czym się rożni długopis od trumny?
- Wkładem.

A czy akumulator może zabić człowieka? (napięcie 12V)
- Zależy z jakiej spadnie wysokości.

Co to jest: czarne i kopie?
- Cień koparki.

Yyyyy..... niektóre są troche.... ZAKZRĘCONE Blue_Light_Colorz_PDT_40


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Iblis
Patriota
Patriota



Dołączył: 22 Lip 2005
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebnica

PostWysłany: Nie 3:34, 07 Sie 2005 Powrót do góry

Wszedł Szatan - i stała się ciemność. Wszedł Bóg - i stała się jasność. Znowu wszedł Szatan - i znowu stała się ciemność. I znowu wszedł Bóg - i
stała się jasność. Nagle wchodzi Św. Piotr i mówi:
- Panowie, odpierolcie się ku*wa od tego wyłącznika.

Idą cztery zakonnice do nieba i stają przed świętym Piotrem.
Św. Piotr stawia przed nimi miskę z wodą świeconą i pyta pierwszej zakonnicy:
- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka?
- Tak, dotykałam go palcem.
- To niech siostra zanurzy tu ten palec a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.
Zanurza i odchodzi.
Św. Piotr pyta następnej:
- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka?
- Tak, miałam go w dłoni.
- To niech siostra zanurzy tu tę dłoń, a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.
Zanurza i po chwili odchodzi.
Juz ma iść trzecia ,ale w tym momencie wyrywa się czwarta:
- No nie! Jak ona tam dupe zanurzy, to ja już tego nie wypiję!

Kocha się brat z siostrą. W pewnym momencie siostra mówi:
- Jesteś lepszy od ojca.
Na to brat:
- Wiem. Mama mi mówiła.

Wiecie czym się różni sex od klocków Lego?
- Nie?
- To bawcie się dalej klockami!

Idą dwa ch*je po ulicy. Jeden z nich zauważył wibratora i mówi do drugiego:
- Ty, zobacz, cyborg!

Siedzi na ławce zoofil, pedofil, nekrofil i masochista.
Zoofil mówi: Zgwałciłbym kotka...
Pedofil: Ale małego kotka.
Nekrofil: Małego, nieżywego kotka.
Masochista: miau...

Podchodzi facet do kiosku Ruchu i prosi o paczkę fajek. Kioskarka mu podaje.
On patrzy, czyta: UWAGA! PALENIE TYTONIU POWODUJE IMPOTENCJĘ.
Facet oddaje fajki i mówi:
- Pani mi da lepiej takie z rakiem.

Stary Żyd dawał nekrolog po swojej żonie i spytał o cenę.
- Do 5 wyrazów za darmo.
- Nooo... to... : "Zmarła Zelda Goldman".
- No, to ma pan do dyspozycji jeszcze 2 wyrazy.
- To... niech będzie... "Zmarła Zelda Goldman, sprzedam Opla".

SEX JEST JAK NOKIA (CONNECTING PEOPLE),
SEX JEST JAK NIKE (JUST DO IT),
SEX JEST JAK COCA-COLA (ENJOY !)
SEX JEST JAK PEPSI (ASK FOR MORE)
SEX JEST JAK SAMSUNG (EVERYBODY IS INVITED)!!!
SEX JEST JAK PEUGEOT (ZAPROJEKTOWANY BY CIESZYC)
SEX JEST JAK TPSA (LACZY NAS CORAZ WIECEJ)
SEX JEST JAK PHILIPS (LET'S MAKE THING'S BETTER)
SEX JEST JAK PLUS (ZMIENIAMY SWIAT NA PLUS)
SEX JEST JAK ERA (TAAAAK, TAAAAAKKK......)
SEX JEST JAK Jogobella (rozkosz extra duzego...)
SEX JEST JAK Prusakolep (kusi, wabi, neci)
SEX JEST JAK O.B. (OK)
SEX JEST JAK Redbull (dodaje skrzydel)
SEX JEST JAK MILKA (Daj sie skusic)
SEX JEST JAK MARS (krzepi)
SEX JEST JAK SNICKERS (na co czekasz?)
SEX JEST JAK guma ORBIT (zmniejsza PH w ustach )
SEX JEST JAK margaryna KASIA (pieczenie to tyle radosci
SEX JEST JAK BMW (Radosc z jazdy)
SEX JEST JAK CHUPA CHUPS (Musisz je lizac!)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
QrAk
VIP [*mod]
VIP [*mod]



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tRzEbNiCa

PostWysłany: Nie 12:26, 07 Sie 2005 Powrót do góry

Znalazłem fifkę pod szafą! Kiedy ty skończysz z narkotykami?
- Jakie narkotyki! Uwierz mi, od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoja przeszłością, jesteś jedyną dziewczyną którą kocham...
- Jestem twoim ojcem!

-------------------------------------------------------------------------------------

Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
"Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!"
- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
- Nie ma obawy, sam sk**wiela utopiłem

------------------------------------------------------------------------------------

Na daczy u mistrza olimpijskiego przyjęcie: zebrali się przyjaciele, dziennikarze, kibice. Świętują ostatnie zwycięstwo championa.
Miszczu odpowiada na pytania związane z dopingiem:
- Już wykrywają wszystkie te środki dopingujące, hormonalne i inne prochy. Teraz walka jest sprawiedliwa, zwycięzca jest rzeczywiście najlepszy!!!
Dziennikarze skrzętnie notują słowa mistrza, przyjaciele wznoszą toasty i w tym momencie do salonu wchodzi matka championa z ogromnym pomidorem o średnicy niemal pół metra i zwraca się z wyrzutem do syna:
- Tyle razy Cię prosiłam! Tak trudno dojść do wychodka? Musisz mi sikać na grządki w ogrodzie?

-------------------------------------------------------------------------------------

Dwie stateczne matrony wchodzą do eleganckiego biura i życzą sobie rozmawiać z szefem.
- Panie prezesie, zbieramy fundusze na rzecz nawracania i resocjalizacji upadłych kobiet. Nie zechciałby pan się przyłączyć?
- Bardzo mi przykro, - prezes na to - ale moje wpłaty idą bezpośrednio.

-------------------------------------------------------------------------------------

Trwa mecz w piłkę wodną. Roman płynie z piłką na bramkę rywali. Szykuje się do strzału...
- Podaj do Ryśka! - krzyczą koledzy.
Roman nie słyszy.
- Podaj, kur[beep]wa piłkę do Ryśka! - drze się trener.
Roman nie słyszy, płynie.
- Podaj do Ryśka! Podaj do Ryśka!!! - wrzeszczy gawiedź na trybunach.
Roman nie słyszy. Podpływa, rzuca piłką, strzela.
- Gol! Strzeliłem gola! - cieszy się.
- No i ch*j z golem! Rysiek utonął!

-------------------------------------------------------------------------------------

Druga wojna światowa. Zwiadowcy radzieccy złapali niemieckiego czołgistę. Jeniec został doprowadzony do sztabu w celu przesłuchania. Powstał jednak mały problem, gdyż nikt w dowództwie nie znał języka niemieckiego. Wtedy oficer polityczny, który skończył sześć klas przykołchozowej szkoły pod Władywostokiem i uczył się tam angielskiego, postanowił przesłuchać Niemca w tym właśnie języku. Na początek upewnił się, że wróg również zna angielski :
- Du ju spik inglisz ? - zapytał
- Yes I do - odpowiedział Niemiec
- Łot is jor nejm ? - zadał pytanie politruk
- My name is Gerhard Schmidt - powiedział jeniec
Oficer radziecki trzasnął go pięścią w twarz i wykrzyczał :
- Łot is jor nejm ?
- My name is Gerhard Schmidt - wyjęczał przestraszony niemiecki żołnierz
Trzask. Następny cios w twarz.
- Łot is jor nejm ? - wrzasnął czerwony ze złości Rosjanin
- My name is Gerhard Schmidt - zakrwawionymi ustami wyszeptał Niemiec.
Trzask
- Ja się ciebie ku*wa pytam ile macie czołgów.

-------------------------------------------------------------------------------------

Pacjent do chirurga, który go operował:
- Doktorze, pan mi przeszczepił kobiece uszy!
- No, zgadza się... ale jak u diabła się pan tego dowiedział?
- Bardzo prosto: od operacji wszystko słyszę, ale niczego nie rozumiem...

-------------------------------------------------------------------------------------

Jedzie blondi samochodem, włącza radio, słyszy głos papy Sme....Rydzyka:
- Słuchacie naszego radia...
- A skąd się wzięło ich radio u mnie w samochodzie? - mruczy blondi pod nosem.

-------------------------------------------------------------------------------------

Czy macie we wsi czarnego konia? -pyta turysta
- Całkiem czarnego??
- Zupełnie.
- A to nie mamy.
- A niech to, proboszcza wam przejechałem.

-------------------------------------------------------------------------------------

Jan jest wielkim fanatykiem boksu, a właśnie dziś odbędzie się walka o Mistrzostwo Wszechwag.
60 min do rozpoczęcia walki... Jan wychodzi z pracy
50 min... w sklepie kupuje 4 puszki piwa i paczkę chipsów
30 min... piwo w lodówce
5 min... Jan siedzi w fotelu przed telewizorem, w jednej ręce otwarte, zimne piwo, w drugiej otwarta paczka ulubionych chipsów...
rozpoczyna się walka... nagle, w 28 sek. nokaut!!! Koniec pojedynku!!!!
Jan nie może w to uwierzyć, siedzi z otwartymi ustami, pustym wzrokiem spogląda w ekran, piwo schłodzone upada na ziemię.
Nagle Jan spostrzega za sobą, stojąca jego żonę.
Maria oparta o futrynę z założonymi rękami mówi:
- Może teraz w końcu mnie zrozumiesz...

-------------------------------------------------------------------------------------

Panie doktorze! Proszę mi pomóc, nie mogę sobie dać rady ze samym sobą!
- Co Panu dolega?
- Chciałbym przestać się onanizować, ale nie mogę się opanować!
- Taaa...Niech Pan sobie wyobrazi, że za każdym razem, kiedy się Pan samozadowala tracimy potencjalnego kosmonautę, przyszłego wybitnego pisarza, mistrza olimpijskiego i jeszcze nie wiadomo, kogo!
Po tej rozmowie pacjent wrócił do domu, cierpi, cierpi, ale w końcu nie wytrzymał.
Wytarł po wszystkim małego w firankę, ale ostatnia kropla spadła mu na palec. Strzepnął ręką, ale kropla przeskoczyła jedynie na drugi palec. Ponownie potrząsał ręką, ale kropla jak zaczarowana przeskakiwała tylko z palca na palec. W końcu jakimś sposobem pozbył się jej. Pokiwał głową głęboko zadumany i szepnął:
- Jakiego akrobatę straciliśmy!!!

-------------------------------------------------------------------------------------


Idzie nocą Święty Mikołaj. Na zaśnieżonej ulicy spotyka prostytutkę.
- Wesołych świąt laleczko. Niestety nie mam już żadnego prezentu, żeby ci dać
- Nie szkodzi - mówi panienka - ja ci zrobię prezent
Klęka na śniegu, rozpina Mikołajowi rozporek i zaczyna mu robić loda.
- Achhh !! Uchhhh!! Ochhh !!! - jęczy Święty Mikołaj - Zuch dziewczyna, tylko gardziołka nie przezięb.

-------------------------------------------------------------------------------------

Żona wraca do domu po piętnastym podejściu do egzaminu z prawa jazdy.
Mąż już tradycyjnie pyta:
- I co? Znowu cię dzisiaj wyruchali?
- Tak! We trzech! Ale tym razem zdałam!

-------------------------------------------------------------------------------------

Trwa proces o zabójstwo. Oskarżona jest piękną, młodą kobietą. Adwokat rozpoczyna mowę obrończą, podprowadza oskarżoną przed oblicze sądu, podciąga rękaw jej bluzki i demonstrując jej piękną rękę pyta:
- Wysoki Sądzie i Wy wszyscy tu obecni! Czy możecie sobie wyobrazić, że ta piękna, kobieca rączka mogła wbić nóż w serce ofiary?
Cała sala: "Nie!"
Adwokat podciąga sukienkę oskarżonej i demonstrując jej zgrabne nogi pyta:
- Wysoki Sądzie i Wy wszyscy tu obecni! Czy możecie sobie wyobrazić, że te piękne nogi mogły przestąpić przez trupa?
Cała sala: "Nie!!!"
Adwokat rozpina bluzkę oskarżonej, bierze jej pierś do ręki i demonstrując ją wszem pyta:
- Wysoki sądzie i Wy wszyscy tu obecni! Czy możecie sobie wyobrazić, by pod tą piękną piersią kryło się okrutne serce zabójczyni?
Cała sala: "NIEEEE!"
Adwokat:
- Skończyłem już, Panie Sędzio.
Sędzia:
- Dziękuję, ja także... ale to nie odnosi się do sprawy....

------------------------------------------------------------------------------------

- Ach ty zwierzaku - mówi dziewczyna do chłopaka - Taki niby skromny, cichy, a wczoraj zaszalałeś w ciemnym parku jak supermen.
- O czym ty mówisz?
- Jak to, o czym? Dziewictwa mnie pozbawiłeś ty łobuziaku.
- Czyś ty zdurniała?
- Jak to zdurniała? A kto mnie na raka zaatakował? Kto mi fiuta do buzi pchał?
Chłopak patrzy na dziewczynę zdumiony.
- A kiedy niby to robiłem?
- No zaraz po tym jak na minutkę siku poszedłeś zrobić.
Chłopak zdezorientowany przypomina sobie usilnie poprzedni wieczór i mruczy pod nosem:
- Hmm... Tak naprawdę to ja srać poszedłem na pół godziny

-------------------------------------------------------------------------------------

- Mamo skąd ja się wzięłam? - pyta mała dziewczynka
- No wiesz mama i tato się kochają, pobrali się i w nocy przytulając się, tatuś włożył penisa do mamy pochwy i stąd się wzięłaś.
- Jak przechodziłam obok waszej sypialni to widziałam, jak tata wkładał penisa do twojej buzi. Co się z tego bierze?
- Biżuteria kochanie, biżuteria....

-------------------------------------------------------------------------------------

Trzy kobitki biorą prysznic (Angielka, Niemka i Ruska). Nagle odsłania się zasłonka i wychyla się zza niej uśmiechnięta, obśliniona męska morda. Reakcje kobiet:
Angielka: Zakrywa piersi i krzyczy: Ajjjjjjj!!!!
Niemka: Zakrywa łono i krzyczy: Ojjjjjj!!!!
Rosjanka: Rozkłada ręce i nogi i krzyczy: Nuuu! Job Twaju mać!!!

------------------------------------------------------------------------------------

- Słyszałem, że pracujesz - woła bezrobotny absolwent UMCS do kolegi, z którym razem kończył studia.
- Tak - odpowiada zapytany - Robota wprawdzie słabo płatna ale lekka i dobrze mi znana.
- A co robisz ?
- Jestem dawcą spermy

-------------------------------------------------------------------------------------

Mały chłopak jako jedyny rozbitek uratował się z tonącego statku i przez 20 lat żył samotnie na bezludnej wyspie. Aż tu nagle jednego dnia fale wyrzuciły na brzeg piękną dziewczynę. Porozmawiali i on wytłumaczył jej, jak to zachował się przy życiu, jedząc jedynie małże które wykopywał z błota, czasami owoce i jagody. Ona zaciekawiona spytała:
- Jak sobie radzisz z miłością?
- A co to jest miłość?
- Chodź to ci pokażę.
Więc mu pokazała, i pokazała, i pokazała... w końcu wyczerpani legli na piasku przytuleni do siebie, gdy ona zapytała:
- No jak to ci się podoba?
- Może być – tylko czym ja teraz będę małże kopał?

-------------------------------------------------------------------------------------

Trwa międzynarodowy konkurs na najlepszą gadającą piz*ę na świecie. Na estradzie trzy finalistki: Francuzka, Amerykanka i Rosjanka.
Francuzka pogłaskała swoją piz*ę a ta wydała głos " ma-ma"
Publiczność szaleje. Bije brawo.
Amerykanka pogładziła, poczochrała i słychać "tato".
Burza na sali, oklaski nie milkną.
Wchodzi Rosjanka. Gładzi, czochra, szarpie...Nic.
Na sali cisza.
- Dajcie mi jabłko - mówi zawodniczka.
Dali. A ona całe wsadziła sobie w piz*ę. Rozlega się nagle głośne :
- Chrum, chrum, chrum ........Antonówka

-------------------------------------------------------------------------------------

Józek był łysiejącym jegomościem. Pewnego razu idąc ulicą spotkał Romana, którego nie widział od lat. Roman zawsze był łysy, a tu się nagle pojawia z gęstymi włosami na głowie.
- Hej. Jak się masz? - zagaił Józek - Jak to zrobiłeś, że masz takie gęste włosy?
- No hej. Po prostu sypiam z głową miedzy nogami żony. Włosy łonowe powodują wzrost moich na głowie. Spróbuj ze swoją żoną.
Józek spróbował i rzeczywiście - po kilku dniach już miał całkiem gęste włosy.
Pewnego razu poszli we dwóch do kina. Przed nimi usiadł łysy facet.
- Roman, powiemy mu o tym sposobie?
- OK
Józek szturchnął faceta by ten się obrócił. Jego oczom ukazał się koleś z ogromną, gęstą brodą...
- Ożesz Ty zboczeńcu jeden!!!

-------------------------------------------------------------------------------------

Facet na kobitce to prawdopodobnie sex.
Dwóch facetów na kobitce to prawdopodobnie ostrzejszy sex.
Trzech facetów na kobitce to prawdopodobnie sex grupowy.
Piętnastu kotłujących się chłopa na kobitce to prawdopodobnie końcówka imprezy, a ta biedaczka właśnie weszła mówiąc:
- Hej! Znalazłam jeszcze jedno piwo!

-------------------------------------------------------------------------------------

no to narazie tyle Wink
[/b]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
luki
Czasem tu wpada...
Czasem tu wpada...



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:30, 07 Sie 2005 Powrót do góry

dobra teraz troche ode mnie;)

rodzaje kupy:Very HappyVery Happy
Niektore moga sie powtarzac:

Sprinter
Pokój - przedpokój - kibel. Przeważnie przegrywasz.

Panoramiczne
Oglądając je wiesz co jadłeś przez ostatnie pół roku.

Lisek Chytrusek
Czai się przez godzinę, aby wypaść nie wiadomo kiedy.

Próżniowe
Nagłe wydalenie powoduje takie podciśnienie, że zasysasz całą wodę z muszli.

Perspektywiczne
Wiesz czego nie jeść w przyszłości.

Iglica
Siedzisz na muszli, czytasz gazetę i nagle coś kłuje Cię w dupsko.

Kto Cię tak urządził
Po skończeniu wzywasz ekipę remontową.

Merytoryczne
Stanowi treść samą w sobie Twojego kału.

Romantyczne
Po skończeniu serce ci szybko wali, i masz łzy w oczach.

Krawczyk
Po skończeniu chce Ci się śpiewać, i jesteś tak szczęśliwy, że zapominasz się podetrzeć.

Ornitolog
Tak śmierdzi, że okoliczne ptaki spadają martwe z drzew.

Koń Trojański
Puszczasz grubego, cygarowatego klocka prosto do wody, a impet jego upadku wywołuje pionową strugę wody z Domestosem, który pali żywym ogniem wnętrze rozepchanego odbytu.

Podnośnik
Nagle spostrzegasz, że coś podnosi Cię do góry.

Filar Akropolu
Nie oderwie się od dupska jeśli nie staniesz na desce, ponieważ jest tak długie, że dotyka spodu muszli.

Fryzjer
Wyrywa włosy z dupska.

Noworoczne
Charakteryzujące się serią wybuchów przy zetknięciu z wodą, pozostawiając ślady w kształcie sztucznych ogni na ściankach muszli.

Wigilijne
Ości z karpia przechodzące przez twój odbyt sprawiają, że śpiewasz kolędy piękniej niż zwykle.

Asteroida
Wielki kloc z impetem uderza w tafle wody ochlapujac Ci cale dupsko...

Zmaza nocna
Słodko śpisz.
Nagle budzisz się i czujesz, że skręca Ci kiszki.
Nieprzytomny szybko lecisz do ubikacji, zdejmujesz majtki, patrzysz a tu kleks...

Kredka
Warunki:
1) kibel z tak zwaną półką;
2) minimalna długość kupy 150mm;
Wsparta o półkę osuwa się po pośladku rysując na nim kreskę...

Szach Mat
Zdarza się w toaletach publicznych. Wchodzisz do kabiny, podnosisz klapę, patrzysz - a tu Szach (czyli kupa). Sięgasz do spłuczki, ciągniesz, a tu Mat (czyli nie chce spłynąć...)

Osama Bin Laden (sabotażysta)
Zdarza się w toaletach publicznych. Wchodzisz do kabiny, podnosisz klapę, patrzysz - pusto. Siadasz, zaczynasz wyciskać a gdy klocek jest już w połowie, nagle pojawia się On - Bin Laden (nagle coś wypływa z wody...).

Bomba atomowa
Wyskakuje wraz z pierdnięciem tak potężnym,że trzeba zbierać szczątki klopa i myć brązową podłogę.

Intercity
Klocek naładowany owsikami.

Nawałnica
nie powstrzymany atak srania, często poprzedzony silnym, nagłym bólem brzucha i nieprzyjemnym wierceniem w okolicach zwieracza. Objawia się skondensowanym i połączonym działaniem trzech czynników : małej gęstości materiału, silnych i szybkich wybuchów gazów oraz ogólnym porażeniem układu nerwowego (dreszcze, nie kontrolowane mrużenie powiek, silny zacisk dłoni i stające dęba włosy)

Piegus
Kiedy puszczasz serię kilku dużych bąków podczas rozwolnienia, wstajesz i widzisz, że klozet jest cały w malutkich kropkach.

Marzyciel
Kloc, po którym popadasz w stan błogości tak wielki, iż nawet nie masz ochoty się podcierać.

Surfer
Dowolny rodzaj stałego stolca wypuszczony podczas spuszczania wody.

Wind Surfer
Zwykły Surfer natychmiast poparty wielkim, długim bąkiem.

Pan Kleks
Nagła salwa niepowstrzymanego śmiechu i Pan Kleks rozmazuje ci się po gaciach. Innymi słowy popuściłeś.

Nocny Marek
Cóż 2.30 w nocy, biały klozet, przymrużone od światła powieki, ogromny wysiłek i efekt pozostawiający na ogół wiele do życzenia.

Jaś Fasola
Jeden lekki bobek, za którym spada wielki olbrzym.

Kingkong
Jest tak olbrzymie, że aż wyłazi z muszli, uciekasz w popłochu z kibla bez podcierania się i ze spuszczonymi gaciami.

Bez wyjścia
Właściwie jedyny efekt godzinnego siedzenia na kiblu to przeczytanie kilka razy tej samej gazety, oczywiście jeśli umiesz czytać.

W potrzasku
Wychodzi tylko do połowy i nie chce się ani cofnąć, ani nie chce iść dalej.

Brunet wieczorową porą
Robione przed snem, tak czarne jak górnik po całym dniu pracy pod ziemią, że zastanawiasz się co jadłeś w trakcie dnia (w ostateczności idziesz do Cyganki, żeby ci to powiedziała).

Tequila Sunrise
Kiedy siadasz na kiblu, po powrocie o wschodzie słońca do domu, po zakrapianej alkoholem imprezie.

Klejnot
Jak już skończysz i spojrzysz, wpadasz w taki zachwyt, że aż żal Ci je spuścić.

Mumia
Oklejone niestrawionym makaronem lub wrzucone do muszli zawinięte w papier toaletowy to co się przykleiło do tyłka.

Speed
Lecisz do kibla w stylu Bena Johnsona i równie szybko pozbywasz się z siebie wszystkiego.

Piękna i Bestia
Pierwsza seria idzie tak gładko, że jesteś pod wrażeniem, ale już w następnej serii zalewasz to odrażającą mazią.

Coś
Po zrobieniu i przyjrzeniu się, stwierdzasz, że nie jest nawet podobne do kupy.

Flip i Flap
Pierwsze po tygodniu abstynencji klozetowej, które rozmiarami zajmuje pół muszli, a drugie cienkie jak makaron po dzisiejszym obiedzie.

Quo vadis? (Dokąd idziesz?)
Kiedy po wstaniu z sedesu widzisz jak spływa po zewnętrznej warstwie muszli, lub w ogóle znajduje się już poza nią.

Ptaki ciernistych krzewów
Masz wrażenie, że wytoczyłeś kaktusa o czym świadczą również ślady krwi na papierze toaletowym.

101 Dalmateńczyków
Seria kozich bobków po zjedzeniu zbyt dużej ilości makowca.

Psy
Robisz, wstajesz, spoglądasz do muszli na to co zrobiłeś i jedyne na co cię stać to wykrztuszenie z siebie - O ****a!.

Rambo (vel Tora! Tora! Tora!)
Walisz taką serię małymi kulkami, że zabijasz nawet zarazki.

Wysłannik przyszłości
Świeżo zjedzony obiad. Jeszcze nawet nie zdarzyłeś go przetrawić, a ono uparło się żeby wyjść.

Płonący wieżowiec
Walisz tyle, że aż czujesz jak dotyka twoich pośladków, przy tym pali cię w tyłek tak, jakby w muszli eksplodowała cysterna z benzyną.

Egzorcysta
Odrażająca ciecz, która paskudzi całą muszlę i wręcz się z niej wylewa. Ściekając po jej ściankach układa się w szyderczy uśmiech szatana oznajmiający, że to jeszcze nie koniec. Pozostaje modlitwa, żebyś to przeżył.

Trzy kolory
Wielobarwne w jednym kawałku.

Milczenie owiec
Siadasz na kiblu i stać Cię jedynie na stękanie przypominające zarzynanie owiec, a efektów brak.

Niesforna Zuzia
Prosisz, błagasz, krzyczysz, a ono i tak nie chce wyjść

Rocky 5
Zanim zdążysz jeszcze przykucnąć, jednym potężnym uderzeniem - jak mistrzowski prawy prosty - powalasz kupę na deskę, ale klozetową.

Nigdy niekończąca się opowieść
Siedzisz na muszli cały dzień i masz wrażenie, że nigdy się to nie skończy.

Titanik
Siadasz na muszli, nawet nie zdążysz się napiąć, a już słyszysz plusk wody i wszystko ginie w otchłani.

Polowanie na Czerwony październik
Rozrywa dupsko, że aż leje się krew, leży na dnie muszli i nie chce ani wypłynąć, ani spłynąć dalej, a Ty za wszelką cenę chcesz je zatopić szczotką klozetową.

Przeminęło z wiatrem
Poprzedzone potężnym pierdnięciem, a reszta tak błyskawiczna jak zupki Knorra.

Kursk
Twarde i ciężkie, błyskawicznie idzie na dno kibla.

Przylgnięte
Kiedy chcesz się podetrzeć, ono czeka na brzegu...

Sen
Kiedy nie byłeś w kiblu przez dwa tygodnie, to jest to kupa, o którym dosłownie śnisz

Kackupa
Następuje rankiem po pijackiej nocy. Najbardziej zauważalne są znaki ześlizgiwania się po dnie muszli.

Wybuch
Poprzedzone puszczeniem bąka tak potężnym, że po wypróżnieniu sprawdzasz, czy na muszli nie ma pęknięć.

Anal intruder
Wychodzi do połowy, wraca, wychodzi, wraca...

Och, jak chciałbym się załatwić
Kiedy chcesz, ale wszystko, co możesz, to puścić bąka kilka razy.

Szampańskie
Masz takie zatwardzenie, że kiedy korek się odblokuje, wypływa gazowana ciecz.

Pochodnia
Tak pali dupsko, że przysiągłbyś, że jest łatwopalne (zazwyczaj zdarza się rankiem po zjedzeniu ostrej potrawy.

Zasadzka
Nigdy nie zdarza się w domu, lecz zazwyczaj na imprezie, lub w czasie jazdy na snowboardzie. Jest rezultatem próby puszczenia bąka, ale ostatecznie kończy się zabrudzeniem majtek.

Kozie bobki
Wychodzi w zgrabnych, okrągłych porcjach. Właściwie nigdy się nie kończy, a człowiek sam przestaje z nudów.

S-klasa
Nie śmierdzi.

Mokry pośladek (vel Uderzenie mocy)
Wychodzi tak szybko, że spadając do wody ochlapuje ci dupsko.

Płynne (vel Egzorcysta)
Żółto-brązowa ciecz wystrzeliwuje i opryskuje całą muszlę.

Boa (vel Kłoda)
Tak długie, że boisz się spłukać bez wcześniejszej fragmentacji za pomocą szczotki.

Gołota
Wypada zanim jeszcze dobiegniesz do kibla.

Spławik
Kiedy jesteś w kiblu publicznym, w kolejce czekają dwie osoby, spuszczasz wodę dwa razy, ale batonik nadal pływa po powierzchni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
luki
Czasem tu wpada...
Czasem tu wpada...



Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:52, 07 Sie 2005 Powrót do góry

Wykaz pieśni, jakie należy śpiewać podczas jazdy samochodem, gdy rozwija się następujące prędkości:

90 km/h - to szczęśliwy dzień

100 km/h - cóż Ci Jezu damy

110 km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie

120 km/h - liczę na Ciebie, Ojcze

130 km/h - Panie, wybacz nam

140 km/h - zbliżam się w pokorze

150 km/h - być bliżej Ciebie chcę

160 km/h - u drzwi Twoich stoję, Panie

170 km/h - Pan Jezus już się zbliża

180 km/h - Jezus jest tu

200 km/h - Witam Cię, Ojcze


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Taks
Czasem tu wpada...
Czasem tu wpada...



Dołączył: 08 Sie 2005
Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziasc cegly na budowe?

PostWysłany: Wto 8:59, 09 Sie 2005 Powrót do góry

To teraz i ja cos wzuce:
------------------------------------------
"Sposób, aby osiagnac spokój wewnetrzny, to dokończyc wszystkie rzeczy, które zaczales."

Rozejrzalem sie po domu, aby znalezc rzeczy, które zaczalem i nie skończylem... i zanim wyszedlem z domu dzisiaj rano skończylem butelke
czerwonego wina, butelke bialego, Baileya, Whiskey i Finlandie, Prozacu, troche Relaium, resztke trawki, reszte tortu serowego i pudelko czekoladek.

Nie maci pojecia, jak rewelacyjnie sie poczulem...
-----------------------------------------
- Kiedy przychodzi starość?
- Gdy w aptece, kiedy prosisz o prezerwatywy farmaceuta pyta: "Zapakowac na prezent?"
-----------------------------------------
Pilne pytane. Proszę o pomoc. Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi. Z góry
dziękuję.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się
dowiedziałem. No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy
odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała
często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po
książkę. Na pytanie "z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka",
odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam.
Zazwyczaj czekam na taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada
kilkaset metrów wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie
widzę jakim samochodem przyjeżdża i z kim. Kiedyś wziąłem jaj komórkę, tylko
aby zobaczyć która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała
dotykać jej telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by
porozmawiać z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy,
gdyby nie przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się
zainteresowałem, że coś nie tak.
Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować się za naszym samochodem, skąd
był doskonały widok na całą ulice, co pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego
samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim wozie i nagle z niepokojem
zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich kołach mają jakieś brunatne
plamy, podobne do rdzy.
Proszę mi odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi,
czy trzeba je stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można
zamontować tańszy zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które
najlepiej?
-----------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cris
Szef forum [admin]
Szef forum [admin]



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 174 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Metropolia T-ca

PostWysłany: Wto 10:07, 09 Sie 2005 Powrót do góry

Nie wiedziałem, zę taki bałagan się zrobi! Proszę o wrzucanie tylko najlepszych kawałów! A najlepiej zakładanie nowych tematów z opisem!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
QrAk
VIP [*mod]
VIP [*mod]



Dołączył: 21 Lip 2005
Posty: 138 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tRzEbNiCa

PostWysłany: Wto 17:54, 09 Sie 2005 Powrót do góry

dobra myśl Wink wypadałoby coś wrzucić, wiec chyba zaraz new topic'a zalożem Wink pozdro pińcet... ;p


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cezar
Mieszkaniec
Mieszkaniec



Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebnica

PostWysłany: Pią 23:29, 02 Wrz 2005 Powrót do góry

Pies wpada na poczte, chwyta za formularz telegramu i skrobie:
" Hau, hau, hau, hau, hau, hau, hau, hau, hau." Po czym podaje do okienka.
Urzednik przyglada sie gryzmolom i odpowiada grzecznie:
- To tylko 9 slow. Za te sama cene moze Pan dopisac jeszcze jedno "hau".
- Tylko, ze to by bylo wtedy zupelnie bez sensu - odpowiada pies.

---------OooO---------


Kobieta wsiada do autobusu z dzieckiem na rekach. Kierowca mowi:
- To najbrzydsze dziecko jakie w zyciu widzialem! Ueee!
Kobieta siada na koncu wkurzona i mowi do mezczyzny obok:
- Kierowca mniewlsnie obrazil!
Na co on:
- Prosze bardzo, niech Pani spokojnie idzie do niego u mu nagada.
Chetnie potrzymam Pani malpke.



Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cezar
Mieszkaniec
Mieszkaniec



Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebnica

PostWysłany: Pią 23:32, 02 Wrz 2005 Powrót do góry

---------OooO---------


- Halo...- Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusię.
- Tatusiu... ale ona jest na górze, w sypialni, z wujkiem Frankiem!
(po dłuższej chwili milczenia) :
- Ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !
- Nieprawda! Mam! I jest teraz z mamusi± w sypialni !
- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chcę, żebyś coś dla mnie zrobiła. Dobrze?
- Dobrze, tatusiu.
- Idź teraz na górę do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, że tata właśnie
parkuje przed domem..........
Kilka minut później :
- Już zrobiłam, o co prosiłeś.
- I co się stało?
- Mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła
biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez
okno i leży nieżywa.
- O Boże!, a wujek Franek?
- On też wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał, i w końcu wyskoczył przez
okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu.
Ale tatusiu, tam nie było wody... miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i
zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i też jest nieżywy.
Bardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
- Hmmmm... basen mówisz? A czy to numer 555-6789?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Cezar
Mieszkaniec
Mieszkaniec



Dołączył: 07 Sie 2005
Posty: 23 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trzebnica

PostWysłany: Pią 23:36, 02 Wrz 2005 Powrót do góry

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.

- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...

"Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..."

- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...

Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:

- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...

Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...

- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...

- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.

- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...

- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?

- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal...

No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.

- STATYW ?

- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!!
Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Twój kumpel
VIP'ek
VIP'ek



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:59, 02 Wrz 2005 Powrót do góry

Cezar
nie smiec. wystarczy napisac w jednym poscie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)